Sunday, March 25, 2012

Styropian



Myślałem że założeniem artysty jest przedstawienie alternatywy dla krytykowanej przez siebie idei lub stanowiska, niestety jakby w sukurs myśli przewodniej wystawy nie uświadczymy tego niezbyt wydumanego obowiązku. Odbiorcy skosztują natomiast automatycznego mantrowania piłatowego "Oto Styropian". Piotr Łakomy prawdopodobnie nie najadł się do syta styropianu, ponieważ postanowił zmagazynować nadmiar, produktów Styropoz'u w magazynie zwanym potocznie galerią. Wydaje się że wtargnięcie styropianowego bazyliszka, mającego być kontrapunktem dla natłoku narracji w postaci ikon popkultury Lady Biebera i filmów amerykańskich podległych jedynie słusznej stylistyce transformersów, spełzną na niczym. Autor prac zamieszczonych w Arsenale prawdopodobnie nie zapoznał się z właściwościami materiału, w którym pracował, ponieważ podczas zdejmowania ocieplenia z domów mieszkalnych, ascetyczne białe kuleczki i kawałki styropianu "walają" się dosłownie wszędzie, podobnie jak produkty kultury. Można podejrzewać że Łakomy ukrył w swojej pracy drugie dno, siląc się na błyskotliwą ironię, jak na wymagający materiał rzeźbiarski przystało.

PS.
Zbalazowany mieszczuch żądny mocnych wrażeń estetycznych w postaci "balotu styropianu usytuowanego na europalecie",radzę wyjazd na wieś. Niech sobie wydoi krowę i łyknie świeżego mleka, wznosząc toast razem z rolnikiem sączącym wino z Bodega Norton za kolejną porażkę sezonu w galerii Arsenał.

No comments:

Post a Comment