Po wyborach prezydenckich w prognozach z dwucyfrowym wynikiem oscylującym na poziomie 20 % do sejmu wchodziła "partia" jednego z kandydatów i późniejszego założyciela Kukiz'15, co dawało wraz z poparciem PIS'u miażdżąca przewagę koalicji złożonej z tych dwóch podmiotów, swobodnie odrzucającą weta nieprzychylnego prezydenta. Po udzieleniu w drugiej turze przez Pawła Kukiza cichego wsparcia kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości hipotetyczna koalicja umacniała się kosztem siły przetargowej Kukiz '15. Symultanicznie w antysystemowych mediach związanych z partią Kaczyńskiego obok antypeowskiej retoryki pojawiły się coraz częściej nieprzychylne słowa skierowane pod adresem Kukiza. Kulminacją tego wszystkiego było ostentacyjne przerwanie programu w TVR podczas którego założyciel nowego ruchu obywatelskiego nie radził sobie z atakiem propisowskiej dziennikarki. Prawdopodobnie wtedy do Kukiza dotarło że został ograny z faktycznego sprawowania władzy i będzie zmarginalizowany przy nowym rozdaniu w sejmie.
Wraz z upływem miesięcy 20% poparcie dla inicjatywy P. Kukiza stopniało do wyniku jednocyfrowego, natomiast prognozy wieściły coraz częściej że PIS będzie mógł samodzielnie sprawować władzę. Do odrzucenia weta prezydenckiego potrzebnych jest 276 posłów, PIS nie musiał się już tym martwić po wybraniu Andrzeja Dudy na prezydenta. Nie interesował się już koalicjami, które w przeszłości były dla nich źródłem samych problemów.
W sejmie będziemy jedynie światkami dogorywania ostatnich antysystemowców.
PS: Twórca prawicowej rewolucji młodych: J. Korwin-Mikke nie dostał się do sejmu.
No comments:
Post a Comment