Thursday, February 16, 2012

Bajka o policjantach


Wojtek student politechniki poznańskiej, przechodząc w tłumie na czerwonym świetle zapwne miał nadzieje że jego występek pozostanie niezauważony. Niestety był ostatni, i jako taki, skupił na sobie uwagę funkcjonariuszy drogówki. Wojtek próbował czmychnąć bokiem, udając że nie widzi policjantów, lecz na nic zdał się ten manewr:

-Dowód osobisty poproszę.

Powiedział stanowczym głosem funkcjinariusz. Po standardowej wymianie zdań dotyczących wysokości kary i ciężaru winy, student nagle zniknął. Przerażony policjant zaczął rozglądać się we wszystkie strony poszukując wzrokiem delikwenta, bez skutku.
Tylko szum wiatru nad jego głową, niby bielszy układał się w słowa:

-Żegnam, wybudziłem się ze snu.

No comments:

Post a Comment