
Myspace, Deviantart teraz TheirTuba. Już myślałem że dali za wygraną, niezwykle oddani anonimowi fani moje twórczości, wciąż jednak na tropie. Tym razem uszedłem z życiem i w sumie bez uszczerbku, nie licząc zakrycia filmu pokrywką, który uczeni mnie niewidzialnym :pynk:. Bójcie się i bujajcie jednocześnie, unreal wciąż nadaje, pump up the volume. Musicie znowu zostać ukarani jako społeczeństwo i najniższa forma egzystencji wygodnego człowieka, konformisty, oportunisty, który w pojedynkę nic nie znaczy.